Autor: Suzanne Collins
Przekład: Dorota Dziewońska
Wydawnictwo: IUVI
Premiera: 2.06.2016
Liczba stron: 359
Od
wieków myszy – chrupacze – były zmuszone stale uciekać, przeganiane z
zajmowanych przez nie terenów przez szczury. Teraz jednak znikają, a młoda
królowa Luksa, która zawdzięcza im życie, zrobi wszystko, by dowiedzieć się
dlaczego.
Zaledwie kilka miesięcy wcześniej Gregor i Botka
wrócili z Podziemia, gdzie musieli pozostawić chorą mamę. Teraz przyłączają się
do wyprawy, której celem ma być jedynie zdobycie informacji zapisanej w tajemnych
znakach – Gregor jest szczęśliwy, że tym razem nie ciąży na nim żadna
przepowiednia. Kiedy jednak wychodzi na jaw, jaki los czeka myszy i być może
ludzi, wyprawa okazuje się dużo bardziej dramatyczna, niż podejrzewał.
Niedokończona Przepowiednia | Przepowiednia Zagłady | Klątwa Stałocieplnych | Tajemne Znaki | Kod
Pazura
Ku mojemu niezadowoleniu już tylko jeden tom dzieli mnie od
zakończenia serii. Przyznam szczerze, że choć Kroniki Podziemia są skierowane w dużej mierze dla dzieci, z każdym
tomem lubię je coraz bardziej i naprawdę nie chce, żeby to się skończyło :(
Czwarty tom serii w moich oczach jest do tej pory najbardziej nieprzyjemnym, żeby nie powiedzieć okrutnym. Mam dwadzieścia lat, wiele w życiu widziałam i czytałam, ale mimo wszystko niektóre fragmenty z tej książki porządnie zmroziły krew w moich żyłach. Ciekawi mnie, jak zniosą to ci młodsi czytelnicy… Chociaż z drugiej strony żyjemy w takich czasach, gdzie śmierć jest na porządku dziennym, więc raczej takie sceny nie powinny nikogo dziwić…
Bohaterów nie muszę dokładnie opisywać, gdyż od poprzedniego tomu niewiele zmieniło się w naszym ulubionym składzie. Wszyscy są tam jeszcze dziećmi albo dopiero weszli w nastoletni wiek, ale uwierzcie mi, ich odwaga i determinacja jest o wiele większa i znacząca, niż w przypadku sporej ilości starszych bohaterów, a nawet ludzi istniejących w naszej rzeczywistości.
Oprócz fabuły, akcji i różnych przepowiedni niewiele zmieniło
się od poprzedniego tomu, a nawet od początku serii. Autorka do tej pory się
nie wypaliła i wciąż przekazuje nam coś, co od początku do końca było
przemyślane, jej styl jest bardzo wciągający i niezwykle prosty w przekazie,
dlatego książka trafia zarówno do młodszych, jak i starszych czytelników.
A skoro już o przepowiedniach była mowa… Z opisu książki wynika, że ten tom żadnej nie zawiera. Oj, nic bardziej mylnego :D
A skoro już o przepowiedniach była mowa… Z opisu książki wynika, że ten tom żadnej nie zawiera. Oj, nic bardziej mylnego :D
Czytając Gregora i
Tajemne Znaki wiedziałam, że i tym razem książka dostarczy mi wiele
przyjemności i zabawy. Mimo wielu scen, które moim zdaniem nie powinny znaleźć
się w powieści dla dzieci, miło było znów poczuć się tak, jakbym cofnęła się w
czasie o dziesięć lat i razem z Gregorem, Botką, Luksą i resztą ekipy przeżywać
ich niesamowite przygody. Z autopsji wiem, że po skończeniu tego tomu chce się
od razu zabrać za kolejny, ale i tutaj czeka nas przyjemne zaskoczenie – możemy
zapoznać się z pierwszym rozdziałem ostatniej części Kronik Podziemia. Książka
jest na tyle ciekawa i niezbyt wymagająca, także polecam ją osobom w każdym
wieku.
8/10
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,7 cm
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,7 cm
Muszę się w koońću zabrać za tę autorkę;)
OdpowiedzUsuńMuszę sięgnąć po pierwszy tom. Tyle przede mną.
OdpowiedzUsuńJakoś z tą serią Collins do tej pory się nie zapoznałam...
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Uwielbiam tę serię :D
OdpowiedzUsuńFluff