Oczami obiektywu #2

12:00:00


Dzień dobry!
Korzystając z chwili wolnego, jaką oferują mi tegoroczni maturzyści (do których sama miałam należeć, ale no cóż…), wrzucam tak długo – mam nadzieję – oczekiwany post zdjęciowy.
Nie przedłużając zbędnego wywodu, zapraszam do przeglądania :D





 Trochę zdjęć z najładniejszego miejsca w mojej okolicy – nad rzeką Świder. Nie lubię tam jeździć z wielu prywatnych względów, co jednak nie zmienia faktu, że okoliczności przyrody zapierają dech w piersi.

A tak wygląda najbliższe otoczenie mojej szkoły, czyli co robimy na wf-ie :D
Prawy dolny róg – drzewko pod moim blokiem.

Wkraczamy w jedzonko!
Bardzo niezdrowy posiłek o 23. Oj tam!
Lody Cornetto o smaku truskawkowym i masła orzechowego – tylko we Włoszech. Przepyszne!
A to już po powrocie, czyli biała czekolada (bardzo niedobra) i sok aloesowy z mango (bardzo dobry).

Herbatka kupiona w mroźny dzień na stacji metra, chwila odpoczynku podczas dnia otwartego na UW, przepyszne picie o smaku czarnej porzeczki, acai i mięty z Biedronki i shake truskawkowy z Ikei. Mniam!

Ciasteczka Fornetti, smak mojego dzieciństwa!
Ogromny kawałek pizzy z Wenecji i równie spora kanapka z Florencji. Pychotka.

Lody, włoskie śniadanie, włoska kolacja i pierożki z ricottą i szpinakiem.

Więcej jedzonka!

I jeszcze więcej… W prawym dolnym rogu przepyszne włoskie lody o smaku panna cotta.


W końcu chwila dla książki. Jak widać, czytam o każdej porze dnia i nocy!
I odbiegająca od tematu fotka mojego nowego ulubionego jedzenia, czyli North Fish.

Tuż przed wyjazdem kupiłam sobie tableta, i od tamtej pory praktycznie się z nim nie rozstaję. Lewy dolny róg – prace nad odświeżeniem bloga.

Trochę moich nóżek z różnych miejsc. Czekam na autobus, czekam na tramwaj, schodzę po schodach, siedzę w Rimini. (Pewne części tego zdjęcia zostały zamaskowane specjalnie :P)

Jeszcze więcej czytania. Lewy górny róg – zdjęcie z Instagrama do akcji #infinitepages, a pod spodem najlepszy cytat z Obsydianu. Śmiałam się z tego co najmniej 10 minut :D


Na chwilę obecną to tyle, co mam Wam do pokazania. Zdjęcia z Włoch ciągle są w trakcie obróbki, gdyż nie mam czasu usiąść i się za nie porządnie zabrać :(
Ale już niedługo, obiecuję! :D
Tymczasem życzę wszystkim maturzystom jak najlepszego zdania egzaminów, zero stresu i pomyłek oraz dostania się na wymarzone studia :)

You Might Also Like

8 komentarze

  1. Ile jedzonka haha :D Mieszkasz w Warszawie? :D Po tym cytacie chyba przeczytam w końcu "Obsydian" :D

    http://galeriaksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zawsze najwięcej jedzonka :D
      Tak, w Warszawie c:

      Usuń
  2. Ile zdjęć! I to z jedzeniem! ^^
    Świetny post. Po prostu świetny :D

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny post, smakowite i piękne zdjęcia <3 jeżeli to nie jest zbyt odważne pytanie to dlaczego nie jesteś w tym roku maturzystką? :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję hihi <3
      Ponieważ albowiem iż jestem pierdołą i zawaliłam rok ._.

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia! Dziękuję za pokazanie tylu ładnych rzeczy do jedzenia, w tym momencie mam ochotę iść coś zjeść. :D
    Odnośnie matur - też miałam być tegoroczną maturzystką, ale wybrałam technikum i włala. Oto ja, czekająca na czwartą klasę ^^
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      No cóż, na zapas życzę smacznego, oby poszło tam, gdzie powinno :D

      Usuń