Autor: John Green + David Levithan
Przekład: Magda Białoń-Chalecka
Wydawnictwo: Bukowy Las
Premiera: 4.03.2015
Liczba stron: 353
Pewnego
zimnego wieczoru w Chicago przecinają się ścieżki dwóch Willów Graysonów. Nazywają
się tak samo, ale do tej chwili żyli w zupełnie różnych światach. Teraz ich
życie rusza w całkiem nowym i nieoczekiwanym kierunku. Po drodze jest miejsce
na przyjaźń i miłość, muzykę i futbol, a emocjonalna plątanina znajduje
kulminację w najbardziej szalonym i spektakularnym musicalu, jaki kiedykolwiek
wystawiono na deskach licealnych scen.
Po tak ogromnym parciu na
książki Greena spodziewałam się, że jego ostatnie (jak do tej pory) dzieło
będzie równie dobre, jak cała reszta. Niestety odrobinkę się zawiodłam. A co
najlepsze – nie ma konkretnej rzeczy, która do tego doprowadziła. O, po prostu,
poczułam lekki niedosyt i chyba stwierdziłam, że Green nie jest już tak dobrym
pisarzem jak wcześniej. Co do drugiego autora – jest to moje pierwsze spotkanie
z jego twórczością, ale muszę przyznać, że jego postaci i historia podobały mi
się o niebo bardziej. Odnoszę wrażenie, że pan cudowny i wspaniały Green po
prostu się wypalił.
Pierwszy Will jest normalnym, mało popularnym i samotnym nastolatkiem, którego jedyny przyjaciel jest dość kontrowersyjnym gejem, i mimo ogromnej postury wszyscy mówią na niego Kruchy. Will i Kruchy mają wiele przygód, a wszystkie zmierzają do punktu kulminacyjnego, jakim jest wystawienie musicalu autorstwa Kruchego. Drugi Will (ten lepszy, stworzony przez Levithana), jest młodym chłopakiem z depresją i obsesją na punkcie poznanego przez internet Isaaca. Kiedy zupełnym przypadkiem dochodzi do ich spotkania w dość mało przyjaznym miejscu, żaden z nich nie spodziewa się, jak bardzo ich życie się zmieni.
Więcej nie mogę Wam powiedzieć, aby nie zdradzać szczegółów, ale zapewniam, że nie dostaniecie o wiele więcej, niż właśnie przeczytaliście w tej recenzji.
Pierwszy Will jest normalnym, mało popularnym i samotnym nastolatkiem, którego jedyny przyjaciel jest dość kontrowersyjnym gejem, i mimo ogromnej postury wszyscy mówią na niego Kruchy. Will i Kruchy mają wiele przygód, a wszystkie zmierzają do punktu kulminacyjnego, jakim jest wystawienie musicalu autorstwa Kruchego. Drugi Will (ten lepszy, stworzony przez Levithana), jest młodym chłopakiem z depresją i obsesją na punkcie poznanego przez internet Isaaca. Kiedy zupełnym przypadkiem dochodzi do ich spotkania w dość mało przyjaznym miejscu, żaden z nich nie spodziewa się, jak bardzo ich życie się zmieni.
Więcej nie mogę Wam powiedzieć, aby nie zdradzać szczegółów, ale zapewniam, że nie dostaniecie o wiele więcej, niż właśnie przeczytaliście w tej recenzji.
Will
Grayson, Will Grayson z założenia miała być to książka o trudach
nastoletniego życia. Owszem, od tego nie odbiega, ale też nie daje czytelnikowi
nic więcej. Nie jest to zła książka, można przy niej przyjemnie spędzić
wieczór, ale czuję się zwyczajnie zawiedziona.
6/10
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,3 cm
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,3 cm