PRZEDPREMIEROWO // Pod samym niebem - R.K. Lilley

09:13:00




Tytuł oryginału:
Up In The Air. Mile High (Book #2)
Autor: R.K. Lilley
Przekład: Olgierd Maj
Wydawnictwo: Editio Red/Helion
Premiera: 14.09.2016
Liczba stron: 321




Pierwsza część trylogii, Podniebny lot, opowiada o początku burzliwego związku Bianki i Jamesa. Oto on, nieprzyzwoicie bogaty i urodziwszy od bogów Olimpu, wprowadza ją, złotowłosą, wyniosłą i chłodną piękność, w mroczne sekrety uległości i dominacji, pożądania i uzależniającej ekstazy, wyzwalając przy tym najbardziej skryte instynkty i pragnienia. Powoli staje się jasne, że Bianca zakochała się w Jamesie bezgranicznie… Jednak happy end nie mógł nadejść. Brutalny napad, bolesne nieporozumienia, strach i ból Bianki splotły się w decyzję o odrzuceniu Jamesa i rozstaniu.
Po tych dramatycznych wydarzeniach Bianca nie może odzyskać równowagi. Czas uleczył jej ciało, ale nigdy nie ukoi rozedrganej duszy pięknej stewardesy. James nie jest kimś, kto pozwala się odrzucić. Bianca nie jest w stanie wyzwolić się z tęsknoty i pożądania. Wie, że w głębi duszy należy do tego pięknego mężczyzny o turkusowych oczach, zniewalającym głosie i wspaniałym ciele. I że nie będzie mogła oprzeć się Jamesowi – wystarczy, że na nią spojrzy…

Podniebny lot // Pod samym niebem // Grounded // Mr. Beautiful

Pewnie niektórych z Was zdziwi, że po takim obsmarowaniu pierwszego tomu serii postanowiłam przeczytać drugi… Ale spokojnie, sama zastanawiałam się, po co mam czytać kontynuację czegoś, co mi się nie podobało? No cóż, tak wyszło. Miałam nadzieję, że będzie miał więcej sensu, poza tym nie lubię zostawiać niedokończonych serii. Czy się zawiodłam? I tak, i nie.

Odnoszę wrażenie, że nasza ukochana Bianca ma jakieś spore problemy z logicznym myśleniem. Cały tom opiera się na jej niezdecydowaniu i ciągłym rozmyślaniu na temat uczuć Jamesa wobec niej. Co z tego, że gościu spełnia każde jej zachcianki i o wiele więcej, poświęca jej czas, dba o nią i mówi rzeczy, które są w stanie rozkochać każdą kobietę na świecie? Przecież po nim wcale nie widać, że jest zakochany! No mówię Wam, t-r-a-g-e-d-i-a.
A jeśli o Jamesa chodzi… Cóż, można mu wytknąć parę dziwnych zachowań i przyzwyczajeń, ale nie da się ukryć, do najgorszych nie należy. Nie pogardziłabym takim!

Czego również nie da się ukryć, to to, że historia jest przewidywalna i nudna jak flaki z olejem. Ja, osoba, która nie lubi domyślać się zakończeń, od razu wiedziałam, jak potoczy się cała akcja. Fakt, było parę momentów, których nigdy bym się nie spodziewała, które porządnie wstrząsają całą fabułą, życiem bohaterów i moim, ale poza tym w książce nie ma nic, czego nie byłoby w poprzedniej części. Przypomina mi to trochę nieudolne fanfiction, których ostatnimi czasy jest coraz więcej.

W ramach krótkiego podsumowania powiem, że Pod samym niebem nadal nie jest książką wysokich lotów (a biorąc pod uwagę tytuł, powinna taka być, hehe), ale z pewnością jest lepsza od poprzedniczki. Nie będę Was jakoś szczególnie namawiać do zapoznania się z tą serią, ale odradzać też nie mogę, bo niektóre momenty (i James oczywiście) podbiły moje serduszko na długi czas.


6/10
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,1 cm

You Might Also Like

0 komentarze