Tytuł oryginału: The Secret Fire
Autor: C.J. Daugherty, Carina RozenfeldPrzekład: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Wydanie: Moondrive
Premiera: 19.10.2015
Liczba stron: 380
Dzielą ich
setki kilometrów. Łączy przeznaczenie.
Taylor Montclair (Anglia)
Pewnego dnia wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje położenie, a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień.
Sacha Winters (Francja)
Setki lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc.
Czy Taylor i Sacha zdążą się odnaleźć, nim on zginie, a świat pochłonie ogień?
Taylor Montclair (Anglia)
Pewnego dnia wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje położenie, a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień.
Sacha Winters (Francja)
Setki lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc.
Czy Taylor i Sacha zdążą się odnaleźć, nim on zginie, a świat pochłonie ogień?
Na samym
początku przyznam się, że książka zawładnęła moim sercem dzięki uprzejmości
Sachy, kolejnego bohatera, który wpisał się na listę moich literackich miłości.
Nic na to nie poradzę, proszę nie krzyczeć. Z główną bohaterką numer dwa, czyli
Taylor, niekoniecznie się polubiłam. Nienawidzę tego schematu - bad boy i kujonka,
no po prostu nienawidzę! Dlatego też musiało paść na jedną z dwójki – padło na
dziewczynę.
Akcja jest poprowadzona tak niesamowicie, że niemalże na każdej stronie dzieje się coś, czego nikt nawet w najskrytszych snach się nie spodziewał. Nic nie jest przewidywalne – no oczywiście poza tym, że Taylor i Sacha wreszcie się spotkają, bo bez tego książka nie miałaby sensu. Wszystko dzieje się bardzo szybko, bohaterowie są w ciągłym biegu, a wszystko to, żeby zdążyć przed okrutnym przeznaczeniem. Muszą walczyć z wieloma złymi postaciami, ale to również było do przewidzenia (nie, wcale nie narzekam). Jednak moim zdaniem zakończenie zostało absolutnie niedopracowane. Można pomyśleć, że będzie kolejna część, ale nie jest to tak oczywiste, jak być powinno. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się kontynuacja, inaczej będę bardzo zawiedziona.
Akcja jest poprowadzona tak niesamowicie, że niemalże na każdej stronie dzieje się coś, czego nikt nawet w najskrytszych snach się nie spodziewał. Nic nie jest przewidywalne – no oczywiście poza tym, że Taylor i Sacha wreszcie się spotkają, bo bez tego książka nie miałaby sensu. Wszystko dzieje się bardzo szybko, bohaterowie są w ciągłym biegu, a wszystko to, żeby zdążyć przed okrutnym przeznaczeniem. Muszą walczyć z wieloma złymi postaciami, ale to również było do przewidzenia (nie, wcale nie narzekam). Jednak moim zdaniem zakończenie zostało absolutnie niedopracowane. Można pomyśleć, że będzie kolejna część, ale nie jest to tak oczywiste, jak być powinno. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się kontynuacja, inaczej będę bardzo zawiedziona.
Tajemny ogień to ciekawa i
wciągająca książka, lecz momentami zwyczajnie nudzi. Bohaterowie są bardzo w
porządku, jednak nie podoba mi się ich zestawienie oraz oklepany schemat
działania. Oby drugi tom wyszedł jak najszybciej, bo w tym o losach Taylor i
Sachy nie dowiecie się zbyt wiele.
8/10
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,5 cm
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,5 cm