Oczami obiektywu #1
21:52:00
Witam w ten piękny, piątkowy wieczór :)
Tak, jak wcześniej wspomniałam, przygotowałam
dla Was małą niespodziankę. Śladami wielu, wielu innych blogerów postanowiłam
ruszyć z serią postów zdjęciowych, w których będę pokazywać Wam fragmenty z
mojego niesamowicie nudnego życia. :D
Niektóre zdjęcia robione są iPhonem, inne
kompaktem. Postaram się z całych sił, żeby były w miarę ładne!
I zapraszam do przejrzenia pierwszej porcji
zdjęć :)
Jak to w moim życiu już jest, na pierwszym
miejscu jest jedzenie. Nie mogło być inaczej także i w tym przypadku! W prawym
górnym rogu widzicie muffinkę, którą upiekłam na 18 urodziny mojej
przyjaciółki. Potrójnie czekoladowa z kolorową posypką!
Pozostałe trzy zdjęcia to fotki muffinek, które moja mamusia przyniosła z
pracy. Waniliowe z kremem cukrowym. Przepyszne!
Potem herbatka i znowu herbatka. Kocham herbatę ponad wszystko! I kubek , w
którym sobie ją piję. Szkoda tylko, że się szybko nagrzewa i muszę go nieść w
rękawicach kuchennych :(
Na ostatnim zdjęciu trochę poeksperymentowałam i zrobiłam sobie gorącą
czekoladę z piankami. Wyszła niesamowita, chociaż trochę za słodka. Ale czasami
trzeba :p
A to zlepka zdjęć, które nie mają żadnego
większego sensu.
Śliczna roślinka, mój już mniej śliczny pokoik, świeczka (kocham świeczki!) i
poranny widok z okna, jeszcze za czasów ferii zimowych, jeśli mnie pamięć nie myli.
Tutaj trochę mnie. Kolczyk, który nie jest
prawdziwy, a mógłby.
Pentagram runiczny, o którym zawsze marzyłam. Przepiękny! Od teraz się z nim
nie rozstaję. <3
Pochwalę się, a co. W końcu udało mi się załatwić wyjazd za granicę, i po raz
pierwszy w życiu trzymam w ręku walutę inną niż polski złoty, więc muszę się
pochwalić!
I moje selfie sprzed ponad roku, gdzie
ubrana w ciuchy z X wieku poszłam na mróz. Masakra!
Teraz trochę książek.
Charlie, którego po bardzo długich
poszukiwaniach mam przyjemność czytać.
Stos książek, które obecnie czytam (niektóre z nich już skończyłam, recenzje w
przygotowaniu!).
Cytat z Pandemonium, który totalnie
podbił moje serce.
I Przekleństwa niewinności, książka,
która zmieniła mój światopogląd. recenzja -*klik*
I po raz kolejny kalorie! Przepyszna gorąca
czekolada ze Starbucksa – tak właśnie uczy się human. :D
Coś, co nie jest jedzeniem, ale tak pachnie. Odświeżacz powietrza! Pachnie cu-do-wnie!
Góra frytek. Tego mi w życiu brakowało!
I ciasto, które właśnie zrobiłam. Owocki, które widać, to truskawki, maliny,
borówki i banany. Wyszło przepyszne :D
Kolejna zlepka książkowych zdjęć.
Czytam w szkole – Pandemonium.
Czytam w domu, umilając sobie czas – 1 tom Monumentu
14.
Czytam w autobusie – Kronika wypadków
miłosnych.
I bardzo, ale to bardzo życiowy cytat z wyżej wymienionej Kroniki. To właśnie to, co myślę na temat miłości. ;)
I ostatnia tym razem zlepka – tak zmieniała
się pogoda w ciągu dnia.
Pierwsze zdjęcie: 7 rano, po raz pierwszy od dawna wstałam wyspana i w dodatku
obudziło mnie ślicznie grzejące słoneczko. Czego chcieć więcej?
Drugie zdjęcie: 9 rano, idę do szkoły. Słońce ciągle świeci, ale już tak
pięknie nie jest.
Trzecie zdjęcie: 14, wychodzę ze szkoły, i wita mnie ulewa. Koszmar!
Ostatnie zdjęcie: 17, idę na zakupy z mamą. Znowu pięknie świeci słońce!
No i powiedzcie mi, jak tu wytrzymać z taką pogodą? :p
I tak oto dobrnęliśmy do końca mojego
pierwszego postu zdjęciowego. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i nie będzie to
tylko jednorazowy wpis. :D
Trzymajcie się ciepło!
Trzymajcie się ciepło!
7 komentarze
Cieszę się, że coraz więcej osób też robi takie posty, bo uwielbiam je oglądać :D Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMuszę nadążać za społeczeństwem! :D
UsuńDziękuję <3
Mówiłam już, że cudne zdjęcia! Czekam na kolejny taki post :3
OdpowiedzUsuńHihi dziękuję <3
UsuńJak ja lubię oglądać takie zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zdjęciowe posty! ;)
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi ochoty na muffinki.
Bardzo prawdziwe cytaty.
Pozdrawiam :)
Najprawdziwsze na świecie!
UsuńSama sobie narobiłam ochoty teraz :C