[14] Cassandra Clare - Mechaniczny anioł
20:04:00
Tytuł oryginału: „The Clockwork Angel. The Infernal Devices – Book One”
Autor: Cassandra Clare
Przekład: Anna Reszka
Wydawnictwo: Wydawnictwo MAG
Liczba stron: 466
Autor: Cassandra Clare
Przekład: Anna Reszka
Wydawnictwo: Wydawnictwo MAG
Liczba stron: 466
Magia jest
niebezpieczna, ale miłość jeszcze bardziej. Szesnastoletnia Tessa Gray pokonuje
ocean, by odnaleźć brata, a celem jej podróży jest Anglia za czasów panowania
królowej Wiktorii. W londyńskim Podziemnym Świecie, w którym po ulicach
przemykają wampiry, czarownicy i inne nadnaturalne istoty, czeka na nią coś
strasznego. Tylko Nocni Łowcy, wojownicy ratujący świat przed demonami,
utrzymują w tym chaosie porządek. W trakcie swoich poszukiwań Tessa uświadamia
sobie, że będzie musiała wybierać między ratowaniem brata a pomaganiem nowym
przyjaciołom, którzy stoją na drodze sił ciemności… i że miłość potrafi być
najniebezpieczniejszą magią.
„To w porządku kochać kogoś bez wzajemności,
dopóki ten ktoś jest wart miłości.”
Seria „Diabelskie
maszyny”
Tom 1
Tom 1
Ach,
wreszcie mi się udało. Jako że inna, bardziej znana seria pani Clare – „Dary
Anioła”, jest moją najnajnajulubieńszą pod słońcem, nie ma innej opcji –
musiałam przeczytać także i tę. Ale jakoś tak wyszło, że do tej pory ciągle od
tego uciekałam, bo bałam się, że mój punkt widzenia i życia Nocnych Łowców
ulegnie totalnemu zniszczeniu ze względu na dużą rozbieżność czasów akcji obu
serii. Aż w końcu moja najcudowniejsza Alicja (klik na jej bloga) postanowiła
to sobie wypożyczyć. I stwierdziłyśmy, że będziemy to czytać jednocześnie.
Wyszło? Czytajcie dalej! :)
Dziewiętnastowieczna
Anglia. Młoda, osierocona dziewczyna, Tessa Gray, przybywa statkiem z odległych
Stanów Zjednoczonych do swojego brata Nathaniela, który przesłał jej pocztą
bilet na prom i list. Po postawieniu pierwszego kroku na wyspie spotyka dwie
kobiety, Pannę Black i Pannę Dark, które zapewniają, że są tutaj z polecenia
jej brata. Tessa, oszołomiona, wsiada do powozu oznaczonego logiem Klubu
Pandemonium (ha!) i wyrusza w swoją pierwszą podróż ku nowemu, lepszemu życiu.
Sześć tygodni później młoda Gray wciąż przebywa z „Mrocznymi Siostrami”, jednak ten pobyt nie jest tak cudowny, jak sobie to wyobrażała. Ciągłe próby i starania, aby Tessa wykonała zadanie zlecone przez jej opiekunki. A na domiar złego, wieści od Nate’a nadal nie było. Nagle dowiaduje się, że została przeznaczona jako „materiał na żonę” dla nikomu nieznanego Mistrza. Postanawia uciec, i… Poznaje brytyjskiego młodzieńca, Williama Herondale’a, który pomaga jej wydostać się z opresji. Tessa rozpoczynają przygodę pełną niebezpieczeństw, nowych znajomych. Dowiaduje się wielu rzeczy, o których prawdopodobnie nigdy nie powinna usłyszeć. Musi jednocześnie uratować brata i wybrać, co dla niej lepsze – miłość czy rodzina.
Sześć tygodni później młoda Gray wciąż przebywa z „Mrocznymi Siostrami”, jednak ten pobyt nie jest tak cudowny, jak sobie to wyobrażała. Ciągłe próby i starania, aby Tessa wykonała zadanie zlecone przez jej opiekunki. A na domiar złego, wieści od Nate’a nadal nie było. Nagle dowiaduje się, że została przeznaczona jako „materiał na żonę” dla nikomu nieznanego Mistrza. Postanawia uciec, i… Poznaje brytyjskiego młodzieńca, Williama Herondale’a, który pomaga jej wydostać się z opresji. Tessa rozpoczynają przygodę pełną niebezpieczeństw, nowych znajomych. Dowiaduje się wielu rzeczy, o których prawdopodobnie nigdy nie powinna usłyszeć. Musi jednocześnie uratować brata i wybrać, co dla niej lepsze – miłość czy rodzina.
Och.
Dawno, naprawdę bardzo dawno żadna książka nie pochłonęła mnie aż do tego
stopnia – przeczytałam ją w 7, 8, może 9 godzin (oczywiście z przerwą na sen,
ale to się nie liczy!). Od pierwszych stron dało się wyczuć tą niesamowitość
utworów Cassandry Clare – nutka tajemniczości, krztyna humoru, odrobina wiedzy
i historii. A to wszystko doprawione obłędnymi postaciami; każda z nich jest
zupełnie inna, i mimo tego, że w prawdziwym życiu nie mają prawa stworzyć
idealnej ekipy, w tej książce są idealni. Dosłownie i-d-e-a-l-n-i. Tessa:
młoda, niedoświadczona dziewczyna, która przechodzi wewnętrzną przemianę i
staje się prawie dorosłą kobietą. William: równie młody, ale po wielu ciężkich
przeżyciach; ironiczny i irytujący, a jednocześnie czarujący dżentelmen (przyznam
z całego serca, mogłabym się w takim zakochać!). Jem: cichy, spokojny,
niesamowicie inteligentny, ale zamknięty w sobie – „dopełnienie” Willa.
Jessamine: wkurzająca dziewczyna, która sama nie wie, czego chce w życiu, ale
potrafi poradzić sobie w każdej, najtrudniejszej sytuacji. Nie zapominając
także o pozostałych postaciach – Charlotte i Henry Branwellowie, którzy za
wszelką cenę starają się utrzymać Instytut w Londynie jako swoją własność, całe
Konklawe i nieśmiertelny, błyskotliwy (hehe) Magnus Bane. Wszystkie te postaci,
mimo tego, że są tak różne, tworzą jedną, spójną całość. Cała akcja – zarówno
wątki główne, jak i poboczne – są niesamowicie wciągające, ciekawe, zabawne,
trzymające w ciągłym napięciu, momentami przyprawiające o gęsią skórkę.
Mechaniczny
anioł
to książka dla nastolatków, ale z całego serca polecam ją także dorosłym. Nie
opowiada tylko o zakochanych w sobie nastolatkach i o ich życiu ogólnie, ma
także drugie dno – bardziej psychologiczne, pozwalające przysiąść w spokoju i
pomyśleć. Oczywiście zapewnia także dobrą dawkę humoru, odrobinę adrenaliny i
całą masę niesamowitych wspomnień!
Ocena książki: 9/10
Książka
bierze udział w wyzwaniu Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
(2,9 cm)
(2,9 cm)
***
Jej!
Udało mi się :D Pisząc tę recenzję
jestem już w trakcie czytania drugiego tomu, a poza tym jestem zatopiona w
górze lektur, podręczników i notatek, z których nic nie rozumiem, albo nie chcę
rozumieć… Przydałby się kolejny tydzień ferii :(
4 komentarze
Uwielbiam twórczość Casandry Clare, a "Diabelskie maszyny" uważam za jeszcze lepsze niż słynne "Dary Anioła". Aktualnie przede mną trzeci tom trylogii i już patrzy na mnie z półki, ale niestety na razie muszę skupić się na nauce. Na szczęście za kilka dni rozpoczynają się ferie w moim województwie i wreszcie będę miała trochę czasu :) Powiem jeszcze tyle, że uwielbiam Willa. Rzadko spotkać genialnego chłopak, który na dodatek czyta książki i je cytuje! Jeden z najlepszych, jakich dotąd spotkałam w literaturze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też właśnie skończyłam drugi tom i z niecierpliwością czekam na trzeci! Tak mi szkoda Willa... :( I owszem, postać faktycznie genialna :)
UsuńO kurczę. Ależ mnie zachęciłaś. Koniecznie muszę to przeczytać, ale to chyba po Darach Anioła, a niestety przeczytałam tylko pierwszą część, bo drugą pożyczyłam przyjaciółce.
OdpowiedzUsuńPS. Coś czuję, że pokocham Willa :3
Słyszałam, że najlepiej przeczytać najpierw pierwsze 3 tomy Darów Anioła, potem zabrać się za Diabelskie Maszyny i wrócić do Darów, ale ja przeczytałam najpierw DA, a potem DM i ani trochę mi to nie przeszkadzało :D
UsuńHahah, Will jest najlepszy!