[17] Cassandra Clare - Mechaniczny książę

13:00:00





Tytuł oryginału: „The Clockwork Prince. The Infernal Devices – Book Two”
Autor: Cassandra Clare
Przekład: Anna Reszka
Wydawnictwo: Wydawnictwo MAG
Liczba stron: 494





W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Niestety, bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe, kiedy grupa podstępnych członków Clave zaczyna spiskować, żeby odsunąć jej protektorkę Charlotte od kierowania Instytutem.
Z pomocą przystojnego i autodestrukcyjnego Willa oraz zakochanego w niej Jema Tessa odkrywa, że wojna Mistrza z Nocnymi Łowcami wynika z jego osobistych pobudek. Mistrz obwinia ich o dawną tragedię, która zniszczyła mu życie.
Z czasem Tessa uświadamia sobie, że jej serce bije coraz mocniej dla Jema, choć nadal dręczy ją tęsknota za Willem, mimo jego mrocznych nastrojów. Czy odnalezienie Mistrza uwolni Willa od sekretów, a Tessie da odpowiedzi na pytania, kim jest i dlaczego się urodziła?

„Czy jeśli nikomu na Tobie nie zależy, w ogóle istniejesz?”

Seria „Diabelskie maszyny”
Tom 1 | Tom 2

Drugi tom mojej cudownej serii (recenzję poprzedniego znajdziecie powyżej). I znowu, tak jak w przypadku Mechanicznego anioła, wystarczyło mi kilkanaście godzin, żeby przeczytać całość i popaść w totalny zachwyt. Muszę przyznać, że ta część wypadła dużo lepiej niż poprzednia, o ile to w ogóle możliwe. Chcecie wiedzieć, dlaczego? Zapraszam do czytania!

W tym tomie poznajemy dalsze losy naszej trójki bohaterów – Tessy Gray i walczących o nią Willa Herondale’a i Jamesa Carstairsa. Tym razem londyńscy Nocni Łowcy stoją w obliczu ogromnego zagrożenia – mogą utracić swój Instytut! W dodatku Mistrz ciągle daje im się we znaki. Żeby zachować honor i dom, Nefilim otrzymują zadanie schwytania go w ciągu dwóch tygodni, w innym przypadku władzę nad Instytutem przejmie groźny wróg Charlotte, jak zresztą i innych, Benedict Lightwood. Tessie i Sophie przypada wątpliwy zaszczyt trenowania z jego synami – znanym z poprzedniej części Gabrielem i jego bratem, Gideonem, który przybył prosto z Hiszpanii. Mieszkańcy Instytutu rozpoczynają szaleńczą walkę z czasem, której wygrana wiąże się z utrzymaniem wszystkiego, co młodzi Nocni Łowcy posiadają w życiu.
W międzyczasie poznajemy bliżej historię Willa i jego nienawiści do świata, w tym Tessy. Niewiarygodne jest to, że ten siedemnastoletni chłopak dopiero co zaczyna wkraczać w dorosłość, a jego prywatne problemy przerastają problemy niejednego dorosłego i bardzo doświadczonego Nocnego Łowcy. W związku z tymi „życiowymi niedogodnościami” próbuje uciekać, zwraca się o pomoc do Magnusa Bane’a, naraża życie swoje, Jema i Tessy.
Podczas pogoni za Mortmainem dokonuje się wiele zmian w życiu mieszkańców londyńskiego Instytutu. Charlotte i Henry na nowo odkrywają swoje małżeństwo, Sophie odzyskuje wiarę w siebie, Jem i Tessa próbują ratować Willa z prywatnej opresji, jednocześnie coraz mocniej kierując się ku sobie… A sama Tessa odkrywa, że jej brat Nathaniel okazał się nikim więcej niż okrutnym zdrajcą, wpuszczającym szpiega w szeregi swoich wrogów, Nefilim.

Cytując moją przyjaciółkę, ten niezręczny moment, gdy książka jest tak emocjonująca, że jest Ci zimno z wrażenia, nawet jeśli leżysz obok gorącego kaloryfera. To zdanie idealnie opisuje moją dozgonną i ogromną miłość do tej książki. Nie potrafię słowami wyrazić tego, jak bardzo wpłynęła ona na moją psychikę. Totalnie wczułam się w rolę Willa (tak, wiem, to bardzo dziwne) i razem z nim przeżywałam wszystkie jego wzloty i upadki. Większość książki czytałam z jego perspektywy, i w danym momencie czułam się dokładnie tak jak on – zmęczona, bliska płaczu, szczęśliwa, przygnębiona. I nawet w tym ostatnim momencie (nie powiem Wam co to, bo nadal nie mogę w to uwierzyć) czułam się szczęśliwa i przygnębiona jednocześnie, a w głębi serca wściekła, bo to nie tak miało być! Ale wracając do tematu… Książka, jak to każda napisana przez panią Clare, jest lekka, przyjemna w czytaniu, aż nie chce się kończyć! Nowe postaci rzucają trochę inne, świeższe światło na historię kilku bohaterów. Pomimo tego, że wciąż nie dociera do mnie zakończenie tej historii, głęboko i mocno pozostaję jako Team Wessa!

Mechaniczny książę, mimo tego, że jest drugim tomem w serii, mógłby się równie dobrze sprawdzić jako osobna książka. Bohaterowie są tak niesamowitymi ludźmi, że nawet w ostatnich momentach lektury potrafią nieźle zaskoczyć. Czy polecam? Owszem, z całego serca!

Ocena książki: 10/10

Książka bierze udział w wyzwaniu Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
(3,1 cm)

***

Mimo tego, że recenzja pojawiła się kilkanaście dni po tym, jak skończyłam książkę, nadal tkwię w ciężkim szoku. I okazało się, że jestem na tyle głupia, że przeczytałam sobie dalsze losy Tessy, Jema i Willa. Ale przynajmniej wiem, o co chodziło w ostatnim tomie Darów Anioła! :D
A tymczasem pocieszam się myślą, że coraz bliżej do ferii wielkanocnych, wyjazdu, i miesiąca wolnego!

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Uwielbiam tą trylogię. Nawet bardziej niż "Dary Anioła". Po prostu genialna. Ja niedawno skończyłam ostatnią część i jestem w szoku. Naprawdę ciężki ze mnie przypadek, wciąż myślę o tych książkach. I ten Will. Jedna z najlepszych postaci, z jakimi kiedykolwiek miałam do czynienia. Jego miłość do literatury... Och, ciężko spotkać kogoś takiego. Szkoda, że tacy nie istnieją w naszym świecie... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń