[78] Lek na śmierć - James Dashner
12:00:00Autor: James Dashner
Przekład: Agnieszka Hałas
Wydanie: Papierowy Księżyc
Premiera: 5.02.2014
Liczba stron: 384
Thomas
wie, że DRESZCZowi nie można ufać, ale oni twierdzą, że czas kłamstw już się
skończył, że zebrali w toku Prób wszystkie dane, jakie dało się zebrać, a teraz
chcą przywrócić Streferom pamięć, bo potrzebują ich pomocy w ostatecznej misji.
Streferzy muszą dobrowolnie pomóc uzupełnić mapę, która pozwoli stworzyć lek na
Pożogę.
DRESZCZ nie wie jednak, że stało się coś, czego żadne Próby i żadne Zmienne nie pozwoliłyby przewidzieć. Thomas przypomniał sobie dużo więcej, niż przypuszczają. I wie, że nie może wierzyć w ani jedno słowo z tego, co twierdzi DRESZCZ. Czas kłamstw już się skończył. Ale prawda jest bardziej niebezpieczna, niż Thomas kiedykolwiek mógł sobie wyobrazić. Czy ktokolwiek przetrwa poszukiwanie leku na śmierć?
DRESZCZ nie wie jednak, że stało się coś, czego żadne Próby i żadne Zmienne nie pozwoliłyby przewidzieć. Thomas przypomniał sobie dużo więcej, niż przypuszczają. I wie, że nie może wierzyć w ani jedno słowo z tego, co twierdzi DRESZCZ. Czas kłamstw już się skończył. Ale prawda jest bardziej niebezpieczna, niż Thomas kiedykolwiek mógł sobie wyobrazić. Czy ktokolwiek przetrwa poszukiwanie leku na śmierć?
Rozkaz
zagłady (prequel) | Więzień labiryntu | Próby ognia | Lek
na śmierć
Thomas i reszta jego przyjaciół
została zabrana z Pogorzeliska do siedziby DRESZCZu, gdzie rzekomo miały
zakończyć się te pełne stresu, cierpienia i szoku Próby. Organizacja była coraz
bliżej wynalezienia leku na Pożogę, jednak aby ta misja zakończyła się
powodzeniem, Streferzy muszą odzyskać pamięć i pomóc DRESZCZowi w dopracowaniu
ostatnich szczegółów. Nie będzie dla nikogo zdziwieniem fakt, że Thomas i parę
innych osób postanawiają uciec jak najdalej od swojego wroga i zorganizować
mały bunt z pomocą tajemniczej organizacji zwanej Prawą Ręką. Przy okazji
dowiadują się, że nie wszyscy są odporni na Pożogę, więc dodatkowo zaczynają
walkę z czasem i za wszelką cenę starają się uratować najbliższych przed
nieuchronną śmiercią.
Kiedy jestem w trakcie czytania
jakiejś serii czasami zdarza się, że pierwszy tom podbił moje serce, a z każdym
kolejnym jest coraz gorzej. Tak niestety było w tym przypadku. Przez cały czas
odnosiłam wrażenie, że autor sam pogubił się w tym, co stworzył, i postanowił
powtarzać jeden schemat przez całą książkę, aby nie zakończyć jej na setnej
stronie. Najbardziej zawiodłam się jednak na zakończeniu – zero jakichkolwiek
wyjaśnień, ci bohaterowie, którym udało się ocaleć, są pozostawieni sami sobie
w miejscu wyssanym z palca, nie wiemy nic o tym, co dalej planuje DRESZCZ – o ile
w ogóle coś planuje, no po prostu nic. Akcja urywa się w dość ważnym momencie i
nie ma co liczyć na odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Poza tym książka jest
stosunkowo nudna, nie dzieje się nic, co mogłoby wywołać emocje mocniejsze niż
zwykłe zaciekawienie tym, co stanie się za kilka kolejnych stron. Jedyne, co
mną naprawdę wstrząsnęło, to moment, w którym dowiedziałam się, kto nie jest
odporny na Pożogę. Było kilku ważniejszych dla akcji bohaterów którzy w tym
tomie zginęli, ale no cóż, trzeba było kogoś poświęcić, prawda?
Lek na
śmierć kończy trylogię w dość nieciekawy i pozostawiający wiele do
życzenia sposób. Trochę jakby autor zapomniał o tym, co miał pisać, więc pisał
w kółko to samo. Niewiele się dzieje, więc można się trochę wynudzić. Szkoda,
bo seria zapowiadała się naprawdę ciekawie.
4/10
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,4 cm
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,4 cm
4 komentarze
Uwielbiam tę serię, ale coś w tym jest, że finał nie do końca wyszedł autorowi - zakończenie dla mnie było nieciekawe, ja nie lubię takich otwartych... ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też nie! Dlatego byłam tak bardzo zawiedziona :(
UsuńNie czytałam tej trylogii i raczej tego nie zrobię. ;)I chyba wiele nie stracę. :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie wiele nie stracisz, a przynajmniej ja mam takie zdanie. ;)
Usuń