[108] PREMIEROWO: Fobos - Victor Dixen

16:37:00




Tytuł oryginału: Phobos
Autor: Victor Dixen
Przekład: Eliza Kasprzak-Kozikowska
Wydawnictwo: Moondrive
Premiera: 2.06.2016
Liczba stron: 456





Odmów... – szepcze mi do ucha cichy głos. – Wiesz, że nie nadajesz się do tej misji z tym, co masz do ukrycia. Wiesz, że jeśli polecisz, będziesz cierpiała tak, jak jeszcze nikt dotąd nie cierpiał. Odmów w tej chwili...
Léonor wchodzi na pokład statku kosmicznego. Doskonale pamięta moment, w którym zobaczyła ogłoszenie o naborze do programu „Genesis”, pierwszego reality show w kosmosie. Sześć dziewczyn i sześciu chłopaków wybranych w ogólnoświatowym castingu ma założyć pierwszą ludzką kolonię na Marsie. Będą poznawać się podczas sześciominutowych randek, by zdecydować, z kim założą rodzinę, gdy dotrą do celu. Léonor uważa, że to jej jedyna szansa nie tylko na zdobycie sławy, ale i na lepsze życie. Przez całe dzieciństwo przechodziła od jednej rodziny zastępczej do drugiej. Nie ma nic do stracenia i zamierza rozegrać tę grę po swojemu.

Program Genesis ma być dla wybranej dwunastki szansą na osiągnięcie jakiegoś celu w życiu. Porzuceni przez najbliższych, posiadający okropne wady zabraniające im normalnego funkcjonowania, wreszcie los wyciągnął do nich pomocną dłoń. Nie wiedzą jednak, że po drugiej stronie programu, który miał na zawsze pozostać w dziejach ludzkości, kryją się o wiele gorsze i bardziej skomplikowane tajemnice.
Książka od samego początku była dla mnie czymś fascynującym, i mimo tego, że motyw kosmosu nie jest mi już obcy, nie mogłam się doczekać, aż ją przeczytam, oczekując czegoś nowego i „świeżego”. Oczywiście się nie zawiodłam – pomysł na reality show mające miejsce w przestrzeni kosmicznej to coś, co z pewnością spodoba się wielu osobom. Widać, że autor swój pomysł zrealizował jak najlepiej, włożył wiele serca w to, co chciał przekazać czytelnikom. Wszystko, co nie jest oczywiste, zostało wcześniej bądź później wytłumaczone. Nie ma więc szansy na to, żeby się pogubić, bądź do końca książki zastanawiać się, co autor miał na myśli.
Bohaterowie są bardzo różnorodni, jedni przypadli mi do gustu, a inni wręcz przeciwnie.
Léonor bywa irytująca, pod koniec naprawdę chciałam wejść do książki i jakoś przemówić jej do rozsądku, i jestem pewna, że ci z Was, którzy będą zapoznawać się z historią, będą mieli podobne odczucia. Ale żeby dodać nutki tajemniczości, powiem, że powód jej zachowania jest niesamowicie niespodziewany i nigdy w życiu byście się nie spodziewali, o co chodzi :D

Fobos to dla mnie naprawdę zachwycająca książka, choć na dobrą sprawę nie wnosi do książkowego półświatka nic nowego. Przez cały czas trzyma w napięciu, często akcja diametralnie się zmienia i nie wiadomo, komu można ufać. Zakończenie dosłownie wgniotło mnie w fotel i naprawdę nie mogę się doczekać, aż kolejny tom ujrzy światło dzienne.


9/10

You Might Also Like

10 komentarze

  1. Ale malutko o niej napisałaś, chciałabym coś więcej :) Mnie Leonor nie denerwowała, bardzo ją lubiłam :) Nie mogę się doczekać drugiej części, chociaż to nie nastąpi pewnie prędko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, starałam się, jak mogłam! :(
      Niby drugi tom jest już wydany we Francji, ale pewnie na tłumaczenie sobie poczekamy :(

      Usuń
  2. Jakoś mnie do siebie nie przekonuje, ale kto wie, może kiedyś się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka wydaje mi się strasznie inna niż to co czytałam do tej pory. Dlatego chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam sobie te pozytywne recenzje o Fobosie i z jednej strony chcę tę książkę przeczytać (bo dobra), ale z drugiej myślę, że fabuła chyba nie jest do końca dla mnie. I nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, mnie też przez jakiś czas tego typu książki nie kręciły, a teraz je uwielbiam :)

      Usuń