Witajcie! Po raz kolejny przychodzę do Was z postem zdjęciowym. Tym razem zdjęć nie jest aż tak wiele, jak sama tego po sobie oczekiwałam, ale lipiec był dla mnie dość nudnym miesiącem i niewiele ciekawych sytuacji zaprzątało moją głowę bądź było warte sfotografowania. Mam nadzieję, że jednak to, co za chwilę zobaczycie, zaspokoi Wasze oczy. :D
Zapraszam do przeglądania!
Na początek piękne widoczki. Ostatnio pogoda naprawdę dopisuje, choć momentami jest za gorąco.
Jedzonko! Ciasteczka, które widać w prawym górnym rogu, są naprawdę przepyszne! Można je dostać w większych sklepach w Warszawie, a w innych miastach niestety nie wiem :(
Przepyszny Sprite zero, lody Snickersa, równie przepyszne otrębusie - batoniki z otrębów. Zdrowe i pożywne! No i tosty. Mogłabym to jeść codziennie XD
W końcu trochę mnie. Po lewej ja jarająca się koncertem, na który właśnie zmierzałam, a po prawej ja taka o.
Książki, ach, książki! Te zdjęcia zrobiłam podczas najnudniejszego na świecie pobytu w szpitalu. Recenzje wszystkich książek możecie znaleźć u mnie na blogu :)
Wyprawa do szpitala, och, jakie to było okropne. Szczególnie szpitalne jedzenie... Dobrze, że obok był bufet i dużo sklepów. Wolałam nie doświadczyć jakichś niewyjaśnionych rewolucji żołądkowych...
A to perełki wyłapane podczas czytania Kronik Bane'a (recenzja również na blogu). Zabawnych fragmentów było zdecydowanie więcej, jednak te dwa najbardziej mnie rozśmieszyły :D
Piciu! Zimna puszka coli (z napisem Księciunio!), równie zimna i odświeżająca woda z miętą i bazylią, owocowa herbatka w świetnym kubku i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy.
Słodkościowa rozpusta w szpitalu i po, tag #fearnotthebigbook z Instagrama i moje plany czytelnicze na sierpień. Taki sneak peek :D
I znów jedzonko. Lody, pyszny shake truskawkowy z Ikei, kebab i pomidory z mozzarellą, świeżą bazylią i octem balsamicznym to coś, co mogłabym jeść całe życie.
Więcej jedzonka!
(PS polecam Wam ten batonik Corny, jest przepyszny - o smaku brownie!)
(PS polecam Wam ten batonik Corny, jest przepyszny - o smaku brownie!)
Bo zdrowe odżywianie to podstawa... XD
Prezent przywieziony z Bułgarii (są kolorowe!), temperaturowa śmierć i piękny piesek przyjaciółki.
Cudowne kaktusy z Ikei, nowa, piękna półka i czekająca na rozpakowanie Fangirl przedpremierowo :D
A tu trochę Instagramowych zdjęć książkowych.
Zdjęcie w prawym dolnym rogu przedstawia ostatnie biblioteczne łowy. Trochę tego było...
Czytamy, czytamy! A jak nie czytamy, to robimy wykreślanki i odpoczywamy przy porządnie schłodzonym cydrze.
Piwo o nazwie Call me Simon, na widok którego odrobinę za głośno wybuchłam śmiechem XD
Nowa kolekcja lakierów do paznokci - wszystkie są super! Tak jak krem do rąk o zapachu truskawki i porzeczki.
Nowa kolekcja lakierów do paznokci - wszystkie są super! Tak jak krem do rąk o zapachu truskawki i porzeczki.
I to już wszystko na dzisiaj, mam nadzieję, że się Wam podobało :D
Trzymajcie się cieplutko! <3