[84] Zwiadowcy. Płonący most - John Flanagan
12:00:00Autor: John Flanagan
Przekład: Stanisław Kroszczyński
Wydanie: Jaguar
Premiera: 22.04.2009
Liczba stron: 302
Ruiny Gorlanu | Płonący most | Ziemia
skuta lodem | Bitwa o Skandię | Czarnoksiężnik z Północy | Oblężenie Macindaw |
Okup za Eraka | Królowie Clonmelu | Halt w niebezpieczeństwie | Cesarz Nihon-Ja
| Zaginione historie | Królewski zwiadowca
Morgarath jest
coraz bliżej zaatakowania królestwa Araluenu. Król Duncan wysyła Willa, Gilana,
młodego zwiadowcę oraz Horace’a do Celtii, krainy sprzymierzonej z Araluenem.
Niestety przygraniczne wioski są opustoszałe, a w okolicy nie ma nikogo prócz
paru próbujących wzbogacić się złodziejaszków. W pewnym momencie spotykają
Evanlyn, która jako jedyna przeżyła atak wargali i uciekła. Will i jego
przyjaciele dochodzą do wniosku, że mają małe szanse na zwycięstwo w walce z
Morgarathem, lecz mimo to robią wszystko, aby jego armia nie przedostała się na
tereny Araluenu.
Na wstępie
powiem, że książka wciągnęła mnie jak żadna inna. Zajęło mi to jakieś… trzy
godziny? No, coś koło tego. Mogła to być zasługa porywającej akcji, chociaż
opis ani pierwsze kilkadziesiąt stron absolutnie na to nie wskazywały. Jednak z
każdym kolejnym rozdziałem wydarzenia zaczęły nabierać tempa, aż w końcu
rozkręciły się na tyle, że ciężko to było w jakikolwiek sposób zatrzymać.
Drugi tom serii zapoznaje nas z nowymi bohaterami, a mówię tutaj o Evanlyn. Od początku widać, że dziewczyna coś ukrywa, a jej sekret był dość przewidywalny. W sumie jest to dość neutralna postać, nie można jej pokochać ani znienawidzić, ale w znaczący sposób pomaga głównym bohaterom, więc myślę, że raczej znajdzie się po tej dobrej stronie.
Pod koniec książki zaczynają się dziać rzeczy, których właściwie nikt się nie spodziewa. Napięcie jest ogromne, człowiek ma nadzieję, że wszystko skończy się dobrze, a tu niespodzianka! Kilka ostatnich stron delikatnie sugeruje sięgnąć po kolejny tom, co ja z pewnością uczynię.
Drugi tom serii zapoznaje nas z nowymi bohaterami, a mówię tutaj o Evanlyn. Od początku widać, że dziewczyna coś ukrywa, a jej sekret był dość przewidywalny. W sumie jest to dość neutralna postać, nie można jej pokochać ani znienawidzić, ale w znaczący sposób pomaga głównym bohaterom, więc myślę, że raczej znajdzie się po tej dobrej stronie.
Pod koniec książki zaczynają się dziać rzeczy, których właściwie nikt się nie spodziewa. Napięcie jest ogromne, człowiek ma nadzieję, że wszystko skończy się dobrze, a tu niespodzianka! Kilka ostatnich stron delikatnie sugeruje sięgnąć po kolejny tom, co ja z pewnością uczynię.
Drugi tom w
serii Zwiadowcy nie jest może lepszy
od pierwszego, ale utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie. Strasznie
wciągający, zaskakujący i trzymający w napięciu przez niemalże cały czas.
Zdecydowanie warty polecenia.
8/10
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,1 cm
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,1 cm
6 komentarze
Bardzo podobała mi się ta część. Trzecia jest troszeczkę gorsza, moim zdaniem, ale również warta uwagi. Kolejne już bardzo mi się podobały, więc miłego czytania życzę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję! Mam nadzieję, że i mi przypadną do gustu :D
UsuńMój przyjaciel strasznie mnie namawia do lektury tej serii, a skoro mówisz, że jest ona świetna, tym bardziej muszę ją przeczytać. Ogrooomnie lubię tego typu klimaty, więc przypuszczam, że mi się spodoba - teraz tylko czekać, aż oddadzą "Zwiadowców" do biblioteki :)
OdpowiedzUsuńU mnie pojawiła się recenzja "Niezłomnych", zapraszam!
Polecam zajrzeć, nic nie stracisz a może Ci się spodoba, skoro to Twoje klimaty ;)
UsuńCIągle zabieram się za te serie i jakoś nigdy nie mogę trafić na pierwszą część w bibliotece :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
SzumiąBooki
Szkoda! Poluj częściej w takim razie :p
Usuń