[61] Ene, due, śmierć - M. J. Arlidge
12:00:00Tytuł oryginału: Eeny Meeny
Autor: M. J. Arlidge
Przekład: Agnieszka Brodzik
Wydanie: Wydawnictwo Czwarta Strona
Premiera: 4.03.2015
Liczba stron: 440
Witaj w
świecie, w którym najbliższa Ci osoba staje się Twoim wrogiem, a każda podjęta
decyzja może być ostatnią w życiu. W świecie, w którym łzy szczęścia mieszają
się z zapachem krwi.
Dla Helen Grace praca w policji jest wszystkim. Dla mordercy, którego tropi, śmierć to gra. Zdeterminowana, twarda, ale też skrzywdzona Helen będzie musiała zagrać z mordercą na jego zasadach. „Ene, due, śmierć” to mroczny i trzymający w napięciu thriller, który zmiażdży Twoje poczucie bezpieczeństwa.
Zastanów się. Zagrasz?
Dla Helen Grace praca w policji jest wszystkim. Dla mordercy, którego tropi, śmierć to gra. Zdeterminowana, twarda, ale też skrzywdzona Helen będzie musiała zagrać z mordercą na jego zasadach. „Ene, due, śmierć” to mroczny i trzymający w napięciu thriller, który zmiażdży Twoje poczucie bezpieczeństwa.
Zastanów się. Zagrasz?
To
zabawne, ale kiedy wiesz, że zrobisz coś złego, świat nabiera barw. Czujesz się
lekko, jesteś podekscytowany i wolny. Nikt nie wie, co planujesz. Nikt nie może
cię powstrzymać. To twój mały sekret. [s.
134]
Ene,
due, śmierć | Powiedz panno gdzie Ty śpisz
Helen Grace pracy w policji
poświęca całe swoje życie. Jest wzorem dla wielu, obiektem nienawiści dla
innych. Ludzi wierzący w jej niezachwiany wizerunek kobiety pracoholiczki
mogłyby zszokować sekrety, jakie nosi głęboko w sobie. Jeden z nich już
niedługo może ujrzeć światło dzienne… Cały posterunek policji w Southampton
staje na głowie, kiedy pojawia się dziewczyna bliska śmierci oświadczająca o
tym, że popełniła morderstwo. Od tej pory brytyjscy funkcjonariusze zaczynają
walkę z czasem i niebezpiecznym, nieprzewidywalnym mordercą, który jest zawsze
o krok dalej niż oni. Wiele razy wpadają na trop, który jednak okaże się tym
właściwym? Ile jeszcze osób będzie musiało ucierpieć przez niezrozumiałe i
bardzo osobiste motywy zabójcy?
Kiedy na okładce przeczytałam,
że autor jest mroczniejszy niż Jo Nesbo,
wiedziałam już, że muszę to przeczytać. W końcu uwielbiam książki tego Norwega.
Jednak to stwierdzenie zdecydowanie tutaj nie pasuje. Nie mogę powiedzieć, że
to mi się nie podobało, bo minęłabym się z prawdą, lecz nie było to aż tak
dobre jak mówili.
Wątek kryminalny jest dobry, lecz nie doskonały. Sam pomysł na zbrodnię i to, jak wpływa ona na ludzi, jest dla mnie czymś niesamowitym i jednocześnie niewyobrażalnym; gdybym ja musiała zabić lub zostać zabitą, chyba wybrałabym to drugie. Ale cóż, lepiej nie myśleć o tym, co ja bym zrobiła. W każdym razie pomysł fajny, wykonanie również – i tutaj muszę napomknąć o dość drastycznych fragmentach, które mogłyby wywołać niepożądane reakcje u wrażliwych osób. Wracając jeszcze na chwilę do morderstw, serio, nie chce mi się wierzyć, że skoro Helen już wiedziała, co kieruje mordercą, jego poszukiwanie wciąż trwało tak długo… Ale może to tylko moje wrażenie.
Sama książka jest bardzo ciekawie napisana, mimo 117 rozdziałów o bardzo różnej długości dosyć szybko się ją czyta. Wciąga i porywa, wzbudza wiele sprzecznych emocji i zdecydowanie skłania do myślenia o tym, co by było, gdyby…
Wątek kryminalny jest dobry, lecz nie doskonały. Sam pomysł na zbrodnię i to, jak wpływa ona na ludzi, jest dla mnie czymś niesamowitym i jednocześnie niewyobrażalnym; gdybym ja musiała zabić lub zostać zabitą, chyba wybrałabym to drugie. Ale cóż, lepiej nie myśleć o tym, co ja bym zrobiła. W każdym razie pomysł fajny, wykonanie również – i tutaj muszę napomknąć o dość drastycznych fragmentach, które mogłyby wywołać niepożądane reakcje u wrażliwych osób. Wracając jeszcze na chwilę do morderstw, serio, nie chce mi się wierzyć, że skoro Helen już wiedziała, co kieruje mordercą, jego poszukiwanie wciąż trwało tak długo… Ale może to tylko moje wrażenie.
Sama książka jest bardzo ciekawie napisana, mimo 117 rozdziałów o bardzo różnej długości dosyć szybko się ją czyta. Wciąga i porywa, wzbudza wiele sprzecznych emocji i zdecydowanie skłania do myślenia o tym, co by było, gdyby…
Ene,
due, śmierć to thriller dość mocno oddziałujący na psychikę
czytelnika. Człowiek zaczyna się zastanawiać, czy on sam dałby radę stawić
czoła śmierci i nie dać się zabić przez współwięźnia. Napisany sprawnie,
ciekawie i zdecydowanie zostaje w pamięci, jednak do ideału trochę mu brakuje.
8/10
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 3,2 cm
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 3,2 cm
7 komentarze
Brzmi ciekawie. Będę miała tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://miedzy--stronami.blogspot.com/
Uwielbiam te książkę! Jedna z moich najulubieńszych na półce. :)
OdpowiedzUsuńU mnie może nie jest w najulubieńszych, ale bardzo się cieszę z jej posiadania :D
UsuńJestem zdecydowanie zainteresowana ;) W sumie kiedy był największy "szał" na tę książkę, nie interesowała mnie ona zbytnio i uparcie omijałam wszystkie jej recenzje i teraz widzę, że to był błąd! Jestem ciekawa tego, jak bardzo książka wpłynie na moje rozmyślania :D
OdpowiedzUsuńZapraszam także i do mnie, na kieleckoowszystkim.blogspot.com .Miało być o wszystkim, jest o książkach :p
Ja właśnie w etapie tego największego szału stwierdziłam, że muszę to przeczytać, a udało mi się dopiero teraz :p
UsuńNie powiem, zainteresowałaś mnie. W zasadzie nie czytam thrillerów, ale w tym wypadku chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam! A może zaczną Ci się podobać? ;)
Usuń