[63] Razem będzie lepiej - Jojo Moyes
12:00:00Tytuł oryginału: The One Plus One
Autor: Jojo Moyes
Przekład: Nina Dzierżawska
Wydanie: Wydawnictwo Między Słowami
Premiera: 8.04.2015
Liczba stron: 461
Na
miejscu Jess każdy miałby dosyć. Pracy na dwa etaty, chodzenia przez cały rok w
jednej parze dżinsów, kupowania najtańszych jogurtów w promocji w supermarkecie
i wybaczania byłemu mężowi, że nie płaci alimentów.
Jess jednak nie należy do kobiet, które łatwo się poddają. Mogłaby nosić koszulkę z napisem „Damy robie radę”. Kiedy okazuje się, że jej córka ma szansę na zdobycie stypendium w wymarzonej szkole, gotowa jest ruszyć na drugi koniec kraju, zabierając ze sobą:
1. jednego trudnego nastolatka,
2. jedną wybitnie uzdolnioną dziewczynkę z chorobą lokomocyjną,
3. jednego kudłatego psa o wielkim sercu
oraz…
4. przypadkowo spotkanego mężczyznę na życiowym zakręcie, który w krytycznym momencie wyciąga do nich pomocną dłoń.
Czy wspólna podróż pokaże im, że… razem będzie lepiej?
Jess jednak nie należy do kobiet, które łatwo się poddają. Mogłaby nosić koszulkę z napisem „Damy robie radę”. Kiedy okazuje się, że jej córka ma szansę na zdobycie stypendium w wymarzonej szkole, gotowa jest ruszyć na drugi koniec kraju, zabierając ze sobą:
1. jednego trudnego nastolatka,
2. jedną wybitnie uzdolnioną dziewczynkę z chorobą lokomocyjną,
3. jednego kudłatego psa o wielkim sercu
oraz…
4. przypadkowo spotkanego mężczyznę na życiowym zakręcie, który w krytycznym momencie wyciąga do nich pomocną dłoń.
Czy wspólna podróż pokaże im, że… razem będzie lepiej?
Sukces
zależy od tego, co masz w sobie, powiedział. Od determinacji. [s. 350]
Jess ma 27 lat, dwójkę dzieci i
masę problemów na głowie. Ledwo wiąże koniec z końcem, pracuje w barze i jako
sprzątaczka. Nie dość, że ona sama nie potrafi poradzić sobie ze swoim życiem,
musi pomóc jeszcze dzieciakom – Tanzie, wybitnie uzdolnionej dziewczynce, która
bardzo chce dostać się do szkoły Świętej Anny, oraz Nicky’emu, ciągle
gnębionemu przez rówieśników. Nagle Jess dostaje informację o tym, że Tanzie
może wziąć udział w konkursie i wygrać stypendium gwarantujące dostanie się do
Świętej Anny. W tym momencie życie całej trójki obraca się o sto osiemdziesiąt
stopni i wszyscy starają się pomóc dziewczynce w spełnieniu marzeń. Jednak i tu
pojawiają się problemy – konkurs odbywa się w Szkocji, a ich nie stać na szybki
i wygodny dojazd. I wtedy objawia się Ed Nicholls, jeden z… klientów Jess. On
również nie ma obecnie łatwego życia, więc ryzykując wszystko, postanawia
podwieźć rodzinę (wraz z ogromnym, śliniącym się psem) do Aberdeen. W ten
sposób dziewczynka ma szansę na wygranie stypendium, Nicky może uwolnić się od
dręczycieli, a Jess i Ed w końcu mają czas na przemyślenie wielu spraw i
odpoczęcie od koszmarów codzienności.
Książka na samym początku jest
dosyć nudna, nic szczególnego się nie dzieje. Denerwująca Jess, zagubiony Nicky
i radosna Tanzie na przemian z Nichollsem, który wpadł w naprawdę poważne
tarapaty. Każdy osobno opowiada o wydarzeniach z własnej perspektywy, więc
wiemy, jak tak naprawdę czują się bohaterowie. Mniej więcej w połowie akcja
zaczyna się rozwijać, postaci w końcu coraz bardziej się otwierają i poznajemy
je od nowej, innej strony.
Historia jest tak do bólu szczera i realna, że ani trochę nie zdziwiłabym się, gdyby powstała oparta o prawdziwe wydarzenia. Bardzo dobrze wiem, jak ciężko jest ledwo wiązać koniec z końcem i wychowywać się bez ojca i cieszę się, że w końcu powstała książka, w której bohaterowie nie są wyssani z palca, a ich życie nie jest sielanką (no chyba, że coś takiego już jest, a ja po prostu to ominęłam).
Autorka zawarła tutaj bardzo dużo przesłań dotyczących niemalże każdego aspektu. Wiemy, jak można poradzić sobie w sytuacji kryzysowej, kiedy już straciliśmy nadzieję na lepsze życie.
Emocji towarzyszących przy czytaniu jest bardzo dużo, od wściekłości i smutku, przez szok i zdumienie do radości i śmiechu. I zdecydowanie nie jest to odmóżdżająca lektura na zapchanie sobie wolnego wieczoru. O, nie.
Historia jest tak do bólu szczera i realna, że ani trochę nie zdziwiłabym się, gdyby powstała oparta o prawdziwe wydarzenia. Bardzo dobrze wiem, jak ciężko jest ledwo wiązać koniec z końcem i wychowywać się bez ojca i cieszę się, że w końcu powstała książka, w której bohaterowie nie są wyssani z palca, a ich życie nie jest sielanką (no chyba, że coś takiego już jest, a ja po prostu to ominęłam).
Autorka zawarła tutaj bardzo dużo przesłań dotyczących niemalże każdego aspektu. Wiemy, jak można poradzić sobie w sytuacji kryzysowej, kiedy już straciliśmy nadzieję na lepsze życie.
Emocji towarzyszących przy czytaniu jest bardzo dużo, od wściekłości i smutku, przez szok i zdumienie do radości i śmiechu. I zdecydowanie nie jest to odmóżdżająca lektura na zapchanie sobie wolnego wieczoru. O, nie.
Razem
będzie lepiej jest ciężką i poważną książką o problemach
ludzkiego życia. Obserwujemy zderzenie dwóch światów, gdzie jedna osoba martwi
się o to, co następnego dnia włożyć do garnka, a druga, które skarpetki będą
pasować do idealnie skrojonego garnituru. Raz człowiek śmieje się do rozpuku, a
na następnej stronie nie potrafi wydusić z siebie słowa. Skłania do przemyśleń
i wręcz nakazuje nam usiąść i zastanowić się nad własnymi wyborami.
Czuła słońce na skórze,
słyszała śpiew ptaków ponad zgiełkiem rozmów i hałasem samochodów, czuła zapach
spalin i gorącego ciasta, a w jej głowie same z siebie rozbrzmiewały słowa: To
jest właśnie szczęście. [s.
358]
9/10
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 3,2 cm
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 3,2 cm
7 komentarze
Mam tę książkę na komórce, ale jest tyle innych, które muszę przeczytać, że w ogóle nie mam na nią czasu ;/
OdpowiedzUsuńpapierowe-strony.blogspot.com
To czytaj malutkimi fragmentami, jakoś da radę! :D
UsuńO tej książce słyszałam już tyle dobrego, że grzechem byłoby jej nie przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
No to koniecznie! ;)
UsuńMoże kiedyś skuszę się na tę książkę, ale na dzień dzisiejszy nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Między Stronami
To w takim razie czekam na Twoją opinię :)
UsuńJak byłam w Norwegii, to zobaczyłam tej autorki "The girl you left behind" i już sama okładka sprawiła, że muszę to przeczytać, ale jak na złość nie ma tego w Polsce :<< Najpierw poczekam na wydanie tego, a co do tej pozycji... zastanowię się. Jak spotkam w jakiejś bibliotece to z pewnością wypożyczę, a tak to mam ważniejsze rzeczy :p
OdpowiedzUsuń